Bardzo lubię czytać powieści kryminalne, bo nic nie jest oczywiste, a ja chętnie typuję podejrzanych, choć często daję się zwieść autorowi. Tym razem sięgnęłam po powieść Małgorzaty Starosty pt.: Wina wina i powiem jedno, ból brzucha towarzyszył mi od pierwszych stron powieści aż do ostatniego zdania…
Powieść na pozór dotycząca błahego i nader przyjemnego tematu, jakim jest produkcja i kosztowanie wina, zaskakuje, bo trup ściele się gęsto, a ilość komplikacji stających na drodze do rozwiązania zagadkowych śmierci bohaterów jest imponująca. Właścicielka restauracji, Agata Środka swą dociekliwością czasem irytuje, a innym razem bawi i uświadamia, jak niektórzy ludzie nie mają oporów przed zadawaniem nawet niewygodnych pytań.
Moja subiektywna ocena powieści Małgorzaty Starosty Wina Wina:
Autorka w doskonały sposób wykreowała bohaterów, którzy od samego początku zapadają w pamięć. Ich problemy, podejście do życia i popadanie w kłopoty potrafiło mnie mocno rozbawić. A przy tym niesamowicie trafne porównania i lekki język nasycony zgrabnymi określeniami zachwycił mnie i sprawił, że nie mogłam się oderwać od powieści.
Powieść Wina wina polecam tym, którzy lubią komedie kryminalne, ale również tym, którzy doceniają plastyczny język u autorów.
Komentarze
Prześlij komentarz
Drogi Czytelniku, dziękuję za odwiedziny. Będzie mi miło, jeśli po swojej wizycie pozostawisz tu kilka życzliwych dla mnie słów :)