Lubię moment, gdy kreślę postać głównego bohatera. Wtedy puszczam wodze fantazji. Oczywiście później, pisząc książkę, weryfikuję swoje pomysły i czasem okazuje się, że za bardzo zaszalałam i muszę zweryfikować swoje pomysły. W przypadku Adeli było inaczej. Od razu ją widziałam w całej okazałości.
PRZEDSTAWIAM WAM ADELĘ
Adela jest jedynaczką i pochodzi z dobrze sytuowanej rodziny. Ojciec jest dyrektorem, a matka z zamiłowania oraz z wykształcenia jest muzykiem. Kiedyś koncertowała w filharmonii, ale po urodzeniu dziecka jej plany uległy zmianie i rozpoczęła pracę w szkole.
Adela dorastała w kochającej się rodzinie,
przynajmniej tak myślała do czasu feralnego wypadku, który wywrócił do góry
nogami całe jej życie. Z dnia na dzień stała się sierotą usiłującą odnaleźć się
w nowej rzeczywistości. Błądzi i po omacku szuka swojej drogi. Los jednak rzuca
jej kolejne kłody pod nogi zarówno w życiu prywatnym, jak i zawodowym.
Adela jest wyjątkowa. Może dlatego, że pokazałam ją od dziecka. Najpierw skupiłam się na problemach nastolatki: pierwsza miłość, odrzucenie, wstyd.
Później nastąpił jej rozwój i ukazałam problemy dorosłej kobiety, która sama staje się matką, a jej dziecko znacznie różni się od innych.
Adela potrafi być uparta, zaradna, a jednocześnie delikatna i wrażliwa.
Pozornie te cechy mogą się wykluczać, a jednak moja bohaterka potrafi je połączyć,
co tylko pokazuje złożoność ludzkiego umysłu.
Doktor Jekyl i pan Hyde. R.L. Stevenson.
OdpowiedzUsuńFaktycznie! Może Adela nie jest aż tak skrajną postacią, ale dość "skomplikowaną" :)
UsuńPrzeczytam, to powiem o moich odczuciach Anetko
Usuń