Dziękuję Autorce bloga Nowe Horyzonty za zaproszenie mnie do WYWIADOWNI, a wszystkim uczestnikom za przesłane pytania. Wiele z nich skłoniło mnie do głębszej refleksji nad moim podejściem do życia...
Molek Molek
1. Skąd pomysł na tak kontrowersyjną
historię miłości w "Finezji uczuć"?
Zastanawiam się, czy opowiedziana
przez mnie historia jest kontrowersyjna. Ja na pewno nie odbieram jej w ten
sposób. Dla mnie jest po prostu fascynująca i niezwykła, dlatego postanowiłam
ją opisać. Nie chciałam oceniać moich bohaterów, a jedynie pokazać, że wszyscy
jesteśmy ludźmi z krwi i kości, dlatego targają nami różne uczucia, nawet
jeżeli jest to świat fikcji literackiej.
izabela81
2. Fabuła "Finezji uczuć"
przywodzi na myśl słynną powieść ''Ptaki ciernistych krzewów'' Colleen
McCullough i powstały na jej podstawie mini-serial. Czy pisząc swoją książkę,
myślała Pani o tamtej powieści? Czy oprócz wątku romansu księdza z dojrzałą
kobietą, ma ona coś jeszcze wspólnego?
Wymyślając fabułę „Finezji uczuć”,
zupełnie nie myślałam o powieści pt.: „Ptaki ciernistych krzewów”. Rzeczywiście
kiedyś oglądałam ten serial i wówczas zrobił na mnie wrażenie. Mój bohater
potrafił podjąć decyzję, przyznać się przed sobą i innymi do miłości i pójść za
głosem serca.
3. Temat jaki poruszyła Pani w
"Finezji uczuć" jest bardzo na czasie. Wieloletnie przecież słyszymy
o kochankach włoskich księży, które zaczynają głośno mówić o ojcach swych
dzieci, którzy na co dzień noszą sutanny. Czy "Finezja uczuć" jest Pani
głosem w dyskusji na temat celibatu księży? Czy chciała Pani przedstawić swoje
stanowisko w tak kontrowersyjnym temacie?
Tego rodzaju związki nie są niczym
zaskakującym i istniały od wieków. Obecnie w świecie łatwego dostępu do mediów,
więcej osób o tym wie. Toczą się dyskusje na temat celibatu. Ja staram się do
tego nie odnosić, bo nie czuję się osobą kompetentną w tym zakresie. W powieści
koncentrowałam się na tym, jak trudno jest stworzyć związek, nawet jeśli ludzie
się kochają, i utrzymać go we współczesnym świecie.
Edyta Chmura
4. Nie ulega Pani stereotypom, nie
popiera podziału literatury na "męską" i "kobiecą". Co w
"Finezji uczuć" może najbardziej spodobać się mężczyznom? Co mogą
znaleźć lub czego nauczyć się, czytając powieść pełną uczuć i trudnych wyborów?
Właśnie często mówi się, że mężczyźni
nie oglądają komedii romantycznych, nie czytają powieści obyczajowych czy
romansów, bo najzwyczajniej w świecie nie interesują się tym. A ja sadzę, że to
stereotyp, który kiedyś został sztucznie wykreowany i ma niewiele wspólnego z
rzeczywistością. Mężczyźni robią to, tylko nie przyznają się do tego przed
swoimi kolegami.
Kobiety coraz głośniej mówią o tym, że
mężczyźni powinni je rozumieć, dostrzegać ich emocje, ale także mówić o tym, co
sami czują. Trudno jednak od nich tego wymagać, gdy wokół panuje
przeświadczenie, że mężczyźnie to nie wypada…
Drogie kobiety, jeśli chcecie, aby
wasi mężczyźni byli wrażliwi, zadbajcie o to podsuwając im odpowiednią
literaturę czy film.
5. Moja siostra oraz najlepsza
przyjaciółka są nauczycielkami języka polskiego, dlatego na co dzień widziałam,
ile książek czytały (zwłaszcza podczas studiów) i jak wzrastają ich wymagania,
co do przeczytanych tekstów. Czy pisząc debiutancką powieść wysoko postawiła
sobie Pani poprzeczkę? Czy doszła Pani do momentu, gdy była już całkowicie
zadowolona czy nadal ma Pani poczucie niedosytu, bo można było coś zmienić?
Przygotowanie merytoryczne na pewno
bardzo mi pomogło w czasie prac nad konstruowaniem postaci czy wyposażaniem ich
w określone cechy charakteru, ale jednocześnie wzbudzało we mnie
przeświadczenie, że na pewno mogłam zrobić to lepiej, inaczej, ciekawiej.
Asia Szach
6. Jak zareagowali bliscy, a także
koledzy z pracy gdy dowiedzieli się, że napisała Pani i wydała książkę.
Przeczytali ją?
Reakcje na mój debiut literacki są
bardzo różne. Jedni bardzo mnie wspierają i otwarcie o tym mówią i jestem im za
to bardzo wdzięczna, inni sugestywnie milczą – staram się nie zastanawiać, dlaczego…
Klaudia
7. Podjęła pani dość aktualny jak i
kontrowersyjny temat, jednak wykazała się pani ogromnym dystansem i nie
oceniała nikogo. Czy przyjęcie takiej postawy było trudne? Może spotkała się
pani z krytyką twierdząc, że każdy ma prawo popełnić błąd?
Często oceniamy zbyt pochopnie, krzywdząc
druga osobę i choć mamy świadomość, że robimy źle, to jednak jest to w nas tak
głęboko zakorzenione, że nie potrafimy inaczej postępować. W „Finezji uczuć”,
ale również w mojej najnowszej powieści „Szukając szczęścia” nie oceniam
postępowania bohaterów, bo nigdy nie wiadomo, w jaki sposób byśmy postąpili w
podobnej sytuacji. Czy wówczas chcielibyśmy być oceniani? A życie naprawdę
potrafi zaskakiwać…
8. Czy jest pani zadowolona ze swojego
dzieła? Czyta je ponownie? Czy może patrzy na nie krytycznym okiem?
Za każdym razem, gdy brałam do ręki
tekst, mogłam znaleźć wiele miejsc, które w moim przekonaniu wymagały
poprawienia. Dlatego w pewnym momencie po prostu odłożyłam powieść na półkę i
przestałam nad nią pracować.
Melisa Anonim
9. Czy uważa Pani siebie za kobietę
wyrafinowaną? :)
Mam nadzieję, że chodzi tu o pozytywny
wymiar słowa „wyrafinowana” i jeśli tak, to zdecydowanie nie myślę tak o sobie,
ponieważ nie odnajduję do tego podstaw. Jestem zwyczajną osobą, która ma
codzienne problemy i rozterki na temat swojego wyglądu czy zachowania.
„Finezja uczuć” trafia do Edyty Chmury. Serdecznie gratuluję :)
Komentarze
Prześlij komentarz
Drogi Czytelniku, dziękuję za odwiedziny. Będzie mi miło, jeśli po swojej wizycie pozostawisz tu kilka życzliwych dla mnie słów :)