Nie przepadam za romansami, bo obawiam się, że będą miały poziom harlequina. Rzadko albo prawie wcale po nie nie sięgam. Ani tytuł, ani okładka powieści Okruchy lustra nie zdradzały gatunku, dlatego zabrałam książkę w podróż i zaczęłam czytać.
MIŁOŚĆ CI WSZYSTKO WYBACZY?
Powieść opisuje historię miłości Marceliny, młodej, obiecującej aktorki do pisarza i scenarzysty Allana. Marcelina nie wierzy w swój talent aktorski, dlatego ląduje w teatrze na prowincji. Allan nie ma odwagi, by z nią być, bo w przeciwieństwie do dziewczyny, jest zorientowany na sukces.
Łączące ich uczucie było tak silne, że przetrwało wszystko, ale nie wytrzymało naporu towarzyszących mu emocji. To, co łączyło parę, było jednocześnie ich przekleństwem, które nie pozwoliło im wspólnie przeżyć cudownie zapowiadającego się życia.
Łączące ich uczucie było tak silne, że przetrwało wszystko, ale nie wytrzymało naporu towarzyszących mu emocji. To, co łączyło parę, było jednocześnie ich przekleństwem, które nie pozwoliło im wspólnie przeżyć cudownie zapowiadającego się życia.
Moja ocena powieści Okruchy lustra:
Skłamałabym, mówiąc, że książka mi się nie podoba. Przeciwnie pochłonęła mnie, a ja ją pochłonęłam w 2 popołudnia. Interesująca, czasem wręcz niewiarygodna historia miłosna, gdzie życie codzienne przeplata się z nieprzeciętnym uczuciem. Bohaterowie bardzo realistyczni. Ich dialogi niewydumane. Historia bardzo ciekawa, a co dla mnie najważniejsze, że ma przesłanie.
To, co mi nieco przeszkadzało to nadmiar akapitów. Właściwie każde zdanie pisane było od akapitu, co błędnie sugerowało zmianę myśli bohaterki. Poza tym na początku pogubiłam się w czasie. Raz był wrzesień, zaraz potem grudzień i znowu wrzesień. Kolejny grudzień nieco mnie zaskoczył, ale w końcu doszłam do wniosku, że to wciąż ten sam rok.
Okazuje się, że czasem miłość nie wystarczy, by pokonać przeciwności losu. Jeśli lubicie wzruszające historie, to polecam powieść Okruchy lustra.
Okazuje się, że czasem miłość nie wystarczy, by pokonać przeciwności losu. Jeśli lubicie wzruszające historie, to polecam powieść Okruchy lustra.
Bardzo lubię z ruszać się Podczas lektury książki i chciałabym, aby ten tytuł trafił w moje ręce. 😊
OdpowiedzUsuńJa też lubię się wzruszać. Zdarza mi się to nawet podczas pisania :)
UsuńLubię takie historie, przy najbliższej okazji przeczytam.
OdpowiedzUsuń