Każdy autor potrzebuje wsparcia, wiary w jego siły i mobilizacji do pracy. Premiera książki to zwieńczenie mojego trudu, ale też chwila na uśmiech do osób, które na co dzień stoją za moimi plecami i dotychczas nie miałam okazji im podziękować.
SŁOWO OD AUTORKI
Właśnie oddaję w Wasze ręce trzecią część trylogii z Żyrardowem w tle, którą pisałam
przez ponad rok. W tym czasie wiele spostrzeżeń, które miałam na temat miasta
udało mi się przelać na papier i choć wszyscy bohaterowie są fikcyjni, to
starałam się, aby tło wyglądało jak najbardziej realnie.
Każda
z części trylogii jest nieco inna, dlatego wierzę, że każdy, kto po nią
sięgnie, znajdzie coś dla siebie.
Serdecznie
dziękuję za wsparcie wszystkim Ambasadorom, z którymi współpracowałam w czasie
promocji trzech powieści. Usłyszałam wtedy wiele cennych wskazówek. Obiecuję,
że wszystkie wykorzystam w pracy nad kolejnymi książkami.
Kłaniam
się nisko Justynie Nosal – Bartniczuk, która dokonała redakcji całego cyklu i
czujnym okiem wychwyciła każdą nieścisłość. Podziwiam skrupulatność, która jest
niezbędna, by trylogia zachowała sens.
Z
całego serca dziękuję moim wiernym Czytelnikom: Elizie Janczak, Annie
Kieliszek, Marianowi Kluka. To Wasze opinie i codzienne wsparcie motywuje mnie
do pisania.
Bardzo dziękuję!
OdpowiedzUsuńDzięki Anetka że na coś się przydaje i moja opinia jest brana jest przez Ciebie brana pod uwagę. Miło mi. Mam nadzieje, że chociaż w minimalnym stopniu pomogłem przy charakterysce męskiej postaci w twojej ksiązce oraz wsparłem przy pisaniu. Muszę przyznać że czytając trylogię, powróciły wspomnienia z mojego liceum, spotkania po latach co prawda nie było, bo było to L.O. dla pracujących, chodzili do niego młodzi i starzy, policjant i zakonnica, lecz miło wspominam ten czas, zwłaszcza bal maturalny w restauracji z dansingiem i striptizem. Pożniej już nie miałem kontaktu z ąbsolwentami.