W tym roku Edyta Świętek zafundowała swoim czytelnikom wyprawę do budzącej się do życia Krynicy. Jako że sama niedawno gościłam w niej, przebywając jako kuracjuszka w pobliskim Żegiestowie, z dużą nadzieją sięgnęłam po tę powieść.
Powieść osadzona w realiach końcówki XIX wieku, przybliża czytelnikowi moment rozwoju Krynicy jako uzdrowiska, które staje się alternatywą dla zadymionych miast - głównie Krakowa, skąd przybywają liczni kuracjusze liczący nie tylko na poprawę zdrowia, ale również na zawiązanie nowych znajomości czy odpoczynek w czasie różnych imprez kulturalno-rozrywkowych.
Mieszkańcy Krynicy to w większości ludzie zamożni, którzy zarabiają na kuracjuszach. Są również żyjący nieopodal biedni, choć pracowici Łemkowie. Ich historie często się ze sobą przeplatają, bo serce nie sługa i nie dba o majątek. Wtedy jednak pojawia się zawiść ludzka, a łamanie konwenansów naraża na ostracyzm towarzyski.
Komentarze
Prześlij komentarz
Drogi Czytelniku, dziękuję za odwiedziny. Będzie mi miło, jeśli po swojej wizycie pozostawisz tu kilka życzliwych dla mnie słów :)