"LILIE KRÓLOWEJ. WIEDŹMY" TOM 3 l. OLEJNICZAK - SUBIEKTYWNIE O KONKURENCJI

Po poznaniu dwóch tomów serii Lilie Królowej byłam pewna, że na tym nie skończę swojej przygody z powieściami. Trzeci tom natychmiast znalazł się w sferze moich czytelniczych marzeń, a że marzenia należy spełniać, to właśnie to zrobiłam, czym się chwalę wszem i wobec. 



W tomie trzecim piękne LILIE królowej Jadwigi, czyli Amalia i Milda wracają na zamek w chwale, choć nieco poturbowane przez los, jaki je spotkał. Teraz jednak mają nadzieję na to, że wszystko, co przykre, już za nimi. Obydwie są szczęśliwymi mężatkami, mają potomstwo, ale nie spoczywają na laurach i wciąż mają różne cele w życiu, które powoli realizują. Przeszłość jednak o nich nie zapomina i Amalia dowiaduje się, kim był jej prawdziwy ojciec. Milda zaś musi się mierzyć z podejrzeniami o niewłaściwe praktyki. Jej litewskie pochodzenie przysparza jej wrogów, którzy nie wierzą w jej szlachetne pobudki, gdy pomaga chorym.

Również Jadwiga i Władysław mają wiele problemów. Jednym z nich jest brak potomka. Małżonkowie oddalają się od siebie. Coraz mniej cieszy ich wzajemna obecność, a cały naród czeka na dobrą nowinę.

Powieść Lilie królowej. Wiedźmy w mojej subiektywnej ocenie:

W tym tomie autorka zwraca naszą uwagę na problemy kobiet pragnących dziecka oraz matek, które tracą dzieci. Wszystkie one przeżywają swoje dramaty i nie ma tu znaczenia, kim są i jaki mają majątek. Każda z nich w samotności roni łzy nad własną niedolą. Istotne znaczenie dla fabuły ma też wątek starań Jadwigi o uruchomienie studiów w Krakowie. 

Powieść polecam tym, którzy chcą poznać początki Uniwersytetu Jagiellońskiego oraz towarzyszące temu przedsięwzięciu problemy i radości przeżywane przez Jadwigę. 


Komentarze

"Marzenia Kaliny" - trailer

"W sieci uczuć" - trailer

"Odroczone nadzieje"-trailer