Aldona rzuca się w wir pracy zawodowej, usiłując zapomnieć o życiu osobistym. Z zapałem wykonuje swoje obowiązki i powoli uczy się zasad panujących w urzędzie, choć trudno jej się z nimi pogodzić...
Jak sądzicie, czy jej zaangażowanie zostanie dostrzeżone i docenione przez przełożoną? Czy praca zdoła wypełnić pustkę, która niepostrzeżenia wkradła się do jej życia?
FRAGMENT IV
UCIECZKA
To niebywałe, jak
istotna dla człowieka potrafi być praca. Często stanowi ona panaceum na całe
zło. Można godzinami ślęczeć nad tabelami, wykresami czy zestawieniami, byleby
tylko nie wracać do pustego domu, gdzie przytłacza cisza, której siostrą jest
samotność. Do głosu wówczas dochodzą skrzętnie skrywane pragnienia. Jak
bumerang powracają niespełnione marzenia, ambicje i cele.
Ktoś, kto się poddaje
i rezygnuje ze swojego życia osobistego, staje się łatwym celem i często
pozwala się ranić, nie umiejąc się otwarcie przeciwstawić ludziom, którym
wydaje się, że są od nas lepsi, mądrzejsi, silniejsi, a przede wszystkim na
wyższym, niż my, stanowisku...
Sporadyczne
nadgodziny spędzone w pustym biurze czy dodatkowe zadania na weekend z czasem
przestają być incydentalne i zaczynają stanowić normę, która z każdym
tygodniem, miesiącem i rokiem staje się coraz wyższa. Potem jest już tylko mur,
za którym nie ma nic, a przede wszystkim nie ma ciebie...
Człowiek to zwierze
stadne, dlatego od zarania dziejów swoje domostwo budował w pobliżu innych
współplemieńców, nawiązując z nimi bliższe relacje oparte na zaufaniu,
współpracy i wzajemnej trosce. Teraz jednak jest inaczej. To, że przebywamy z
kimś pod jednym dachem, nie jest równoznaczne z tym, że jesteśmy z nim jakoś
związani. Zazwyczaj funkcjonujemy obok siebie, nie ujawniając tego, co stanowi
istotę człowieczeństwa - własnej duszy...
26 stycznia 2015 r.
Bardzo przyjemny styl pisania, a w treść to sama życiowa prawda.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. ;)
Czytanie Naszym Życiem
Tyle komplementów :) Aż miło.
UsuńPozdrawiam :)
Ostatnio czytałam książkę Gabrieli Gargaś i w niej mnóstwo podobnych przemyśleń. Jeśli książka jest w takim stylu na pewno mi się spodoba. A wziąwszy pod uwagę że dwie poprzednie wywarły na mnie pozytywne wrażenie... ;)
OdpowiedzUsuń