W trzecim rozdziale powieści Aldona zdradza, jaki jest jej stosunek do miłości i mężczyzn. Mówi, jak wiele jest w stanie poświęcić dla szczęścia i jak bardzo ufa ludziom, a co za tym idzie wierzy w szczerość ich uczuć.
Jak sądzicie, czy to jest najlepsza droga do zbudowania idealnego związku?
FRAGMENT III
FRAGMENT III
ZAUROCZENIE
Czy miłość
zarezerwowana jest tylko dla wybrańców? Czy jest ona przywilejem, na który
trzeba sobie w jakiś sposób zasłużyć? Mam nieodparte wrażenie, że jest to towar
iście deficytowy, na który wielu ludzi w obecnych czasach nie stać. A może po
prostu nie chcą lub nie potrafią się zaangażować. Odsłonić swoje wnętrze przed
inną osobą. Żyć z nią i poniekąd dla niej. Wspólnie snuć plany na przyszłość,
wzajemnie cieszyć się swoimi sukcesami i wspierać, gdy wokół zawierucha.
Otwarcie mówić o tym, co boli...
Podobno miłość jest
ślepa. Stwierdzenie nad wyraz rzetelne. Dzisiaj doskonale je rozumiem i w pełni
się z nim zgadzam. Jednocześnie rodzi się pytanie, dlaczego właśnie tak się
dzieje? Dlaczego człowiek, który jest kochany często nie potrafi tego docenić,
szukając czegoś innego, czegoś więcej, czegoś nowego? Bezczelnie sądzi, że miłość
mu się po prostu należy od losu i nic nie jest w stanie tego zmienić? A może
myli pychę z miłością...
Nic nie przychodzi
samo i każda relacja międzyludzka wymaga zaangażowania dwóch stron. Związek nie
istnieje, jeśli pielęgnuje go tylko jedna z zainteresowanych osób. Każdy gest,
każdy uśmiech, dotyk ma znaczenie, bowiem buduje relacje na wyższym poziomie
naszej podświadomości.
Zaufanie jest
nieodłącznym towarzyszem miłości i dopóki mocno trzymają się za ręce ich
związek jest nierozerwalny, bezpieczny wobec wszelkich przeciwności losu, bez
względu na czas czy miejsce. Bezgraniczne zaufanie zakrawa na głupotę, ale jego
brak niszczy każdą relację. Czy można to wypośrodkować?
Mnie się to nie
udało...
5 grudnia 2014r.
No, no, zapowiada się ciekawie :)
OdpowiedzUsuńI będzie :) Obiecuję :)
Usuń