Pomysł wplecenia wątku z blogiem do powieści Odroczone nadzieje pojawił się już na samym początku drogi twórczej i stąd też koncepcja tematyczna poszczególnych rozdziałów.
"ODROCZONE NADZIEJE" - BLOG

C
Chciałam, by moja bohaterka mogła w naturalny sposób wyrazić swoje myśli, odczucia, przemyślenia. Blog, który w tym wypadku pełni jednocześnie rolę pamiętnika, stał się jednocześnie rodzajem psychoterapii po odejściu matki, z którą miała dość szorstkie relacje. Jednak jej choroba zbliżyła jej do siebie.
Dzięki wymyśleniu strony: www.odroczone.nadzieje.blog udało mi się urealnić bohaterkę, a pytania Czytelników o to, czy taka strona istniej, jedynie potwierdzają, że to był dobry pomysł.
Pisanie fragmentów bloga było bardzo żmudne i czasochłonne. Wielokrotnie je poprawiałam i wciąż byłam niezadowolona. Mam jednak nadzieję, że wersja końcowa jest interesująca.
Początkowo powieść miała mieć też taki tytuł, ale ostatecznie stanęło na skróconej wersji i pozostały Odroczone nadzieje.
Uważam, że pomysł na istniejącą stronę z blogiem jest bardzo dobrym rozwiązaniem. Czytając książkę na pewno sprawdziłabym, czy taka istnieje i co zawiera:)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa koncepcja na książkę. Ja również sprawdzam czy np. dane strony, utwory z książek istnieją :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy pomysł :)
OdpowiedzUsuń