"BYŁ SOBIE PIES" POWALA NA ŁOPATKI

A dzisiaj zupełnie nietypowo - efekt wakacyjnego relaksu i burzy mózgów z moim synem i mężem, którzy stwierdzili, że jak nie teraz to, kiedy zacznę wprowadzać zmiany. I dlatego dzisiaj zamiast czytać moją opinię o powieści Był sobie pies, możecie wygodnie usiąść i obejrzeć. 

Od razu powiem, że to nasz debiut - mój przed kamerą, a syna - za kamerą i przy montażu. Bądźcie wyrozumiali ;) i dajcie znać w komentarzach, czy sprostałam wyzwaniu :)

Miłego odbioru...



Komentarze

  1. Bardzo ciekawy pomysł na recenzję. ;) Lubię oglądać, jak inni przemawiają, jednak siebie nie widzę przed kamerą. ;) Tobie poszło całkiem dobrze. Książki jeszcze nie miałam okazji czytać, być może kiedyś...

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Drogi Czytelniku, dziękuję za odwiedziny. Będzie mi miło, jeśli po swojej wizycie pozostawisz tu kilka życzliwych dla mnie słów :)

"Marzenia Kaliny" - trailer

"W sieci uczuć" - trailer

"Odroczone nadzieje"-trailer