"CIENIE PRZESZŁOŚCI" E. ŚWIĘTEK - SUBIEKTYWNIE O KONKURENCJI

Jest wiele książek, które po przeczytaniu szybko odchodzą w zapomnienie. Czasem nie możemy się doczekać, kiedy się wreszcie skończą, bo z jednej strony trudno przez nie przebrnąć, ale z drugiej coś nas powstrzymuje przed odłożeniem ich na półkę. Z książką Edyty Świętek miałam niemały kłopot.

CIENIE PRZESZŁOŚCI RZUCIŁY ŚWIATŁO NA PRZYSZŁOŚĆ 


recenzja - Aneta Krasińska










Powieść zwróciła moją uwagę dzięki okładce. Piękna dziewczyna w kolorowej sukience doskonale wpisuje się w moje uporczywe oczekiwani na przyjście wiosny. Jednak już od pierwszych słów wiedziałam, że mam do czynienia z nietuzinkową powieścią, a prostota i lekkość to jedynie pozory.

Co mnie ujęło w powieści? 

Ujął mnie plastyczny język, którym autorka krok po kroku maluje coraz bardziej mroczną historię głównej bohaterki cierpiącej na amnezję. Kobieta próbuje odzyskać swoją tożsamość i zrozumieć, dlaczego wciąż powracają do niej demony przeszłości. Napięcie rosło z każdą przeczytaną przeze mnie stroną. Niemal realni bohaterowie zafascynowali mnie swoją historią, pokazując różne odcienie uczuć.

Moje refleksje 

Edyta Świętek pokazuje nowe oblicze powieści obyczajowej, umiejętnie przeplatając ze sobą wątek miłości z wątkiem nienawiści i prześladowań. Wiele cudownych porównań i ciekawych przenośni sprawiających Czytelnikowi prawdziwą rozkosz. A w tym wszystkim Tuwim. Świetnie dobrane cytaty, które tylko podkreślają charakter powieści, dodają jej pikanterii w bardzo wysublimowany sposób i sprawiają, że nie chce się jej odłożyć nawet na moment. Jednym słowem powieść, która na długo pozostanie w mojej głowie. Polecam.


Komentarze

  1. Nie słyszałam o tej książce, ale po Twojej recenzji z pewnością po nią sięgnę :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Drogi Czytelniku, dziękuję za odwiedziny. Będzie mi miło, jeśli po swojej wizycie pozostawisz tu kilka życzliwych dla mnie słów :)

"Marzenia Kaliny" - trailer

"W sieci uczuć" - trailer

"Odroczone nadzieje"-trailer