Lubię czytać książki ludzi, którzy nie myślą sztampowo. Dzięki temu mogę lepiej ich poznać i zrozumieć, dlatego nie mogłam sobie odmówić przyjemności sięgnięcia po powieść Kasi Misiołek pt.: Dziewczyna, która przepadła. Ale to co przeczytałam dosłownie mnie zmroziło...
DZIEWCZYNA, KTÓRA PRZEPADŁA KSIĄŻKĄ, KTÓRA NIE PRZEPADNIE
Kasia od pierwszej strony potrafiła zbudować napięcie, które z każdą chwila rosło. Bohaterka trochę naiwna, choć czasem potrafiła pokazać pazur na osiem lat zostaje ubezwłasnowolniona. I każdego dnia pozbawiana jest przez swojego oprawcę cząstki człowieczeństwa. Przez wiele drastycznych scen nie mogłam przebrnąć (przyznaję bez bicia - Kasi wybacz), gdyż były tak realistycznie opisane, że dosłownie czułam oddech zwyrodnialca na swoich plecach.
Dziewczyna, która przepadła w mojej ocenie
Zachwycił mnie piękny język, którym napisana jest powieść: obrazowy, malowniczy, a jednocześnie dosadny i nasycony emocjonalnie. Każde słowo wyważone, dokładnie dopasowane niczym puzzle w układance, do której zasiada czytelnik.
Siadając do czytania myślałam, że to zwykła powieść obyczajowa, w stylu: i żyli długo i szczęśliwie. Takie akurat trochę mnie męczą, ale okazało się, że to zupełnie inna bajka, a monetami to horror z elementami kryminału. O nudzie nie ma tutaj mowy.
Jeśli więc potrzebujecie mocnych wrażeń, to zdecydowanie jest to powieść na miarę Waszych oczekiwań. Polecam.
Tytuł sobie zapisuję :)
OdpowiedzUsuńBardzo słusznie :)
UsuńLubię książki, które pozytywnie zaskakują :)
OdpowiedzUsuńTo ogromna przyjemność trafić na taka lekturę :)
UsuńPo okładce nigdy bym nie powiedziała, że ta powieść ma coś wspólnego z horrorem czy chociażby mrocznym klimatem. Dzięki twojej recenzji pewnie dam jej szanse
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Czasem niepozornie wyglądająca okładka skrywa zaskakującą treść książki. Pewnie każdy zna taką. Pozdrawiam
Usuń