Trzecia wyprawa Benia nastąpiła dość szybko. Główny bohater bajki dla dzieci z gminy Baranów przeniósł się do Gól. Tam spotkał małego jeża, który stał się jego przewodnikiem po historii tej miejscowości. Autorka tego fragmentu jest Kinga Wasiota.
BENIO I JEŻ
"Gdzie jest mój dom?” – spytał sam
siebie.
Wtedy błysk pojawił się na niebie.
Baranek podskoczył w górę.
Głową zawadził o chmurę.
Magia bursztynu wyrosła
i do Gól go przeniosła.
Bryka osamotniony
baranek
w ciepły i słoneczny poranek.
Wnet spogląda w bok
i widzi na sobie jeża
wzrok.
Jeż spojrzał na niego
zdziwiony
i spytał nieco
zaskoczony:
- „Jak możesz nie
wiedzieć tego,
że w Golach jesteś,
miły kolego?”
- „Gdzie jest ta
miejscowość Gole?
Bo ja ze stadem na
łące znaleźć się wolę.”
- „Usiądź i wysłuchaj
mej opowieści.
Zawiera ona ciekawe
treści.
W średniowieczu wieś
Gole powstała,
lecz na początku
mieszkańców niewielu miała.
Później właścicielem
Michał Szymanowski był,
ład i porządek w
Golach wprowadził.
Manufaktura
cukiernicza tutaj powstała
i wszystkim dzieciom
radość sprawiała.
Państwo Łubieńscy właścicielami
fabryki byli
i mieszkańcom pracę
zapewnili.
W 1900 r. o otwarciu
szkoły pomyślano,
a w 1904 r. ten plan
wykonano.
Jan Brzeziński taki
pomysł miał,
od państwa
Piotrowskich ziemię otrzymał.
W czasie I wojny
wojsko w szkole mieszkało,
lecz wcale o nią nie
dbało.
Wreszcie budynek
szkoły odzyskano
i dzieciom w spokoju
uczyć się dano.
W naszej miejscowości
uprawiano zboże często
i siano je tam bardzo
gęsto.
Taką uprawę folwarkiem
nazywano
i bardzo dobrze się na
gospodarce znano.
Ostatni właściciele
Golami dobrze się zajmowali,
Adam i Zofia Hirszman
się nazywali.
I tutaj kończę
opowieść moją,
muszę jeszcze
odwiedzić przyjaciółkę swoją.”
- „Jeżyku kochany,
bardzo Ci dziękuję
i za tę opowieść
serdecznie miłuję,
lecz na mnie też już
nadchodzi czas.
Muszę iść dalej w
tamten ciemny las.”
I tak po pożegnaniu z
jeżem,
baranek pobiegł,
uśmiechając się szczerze.
Opowieść o Golach
bardzo mu się podobała,
a za opowieść jeżowi
należy się pochwała.
Bardzo ciekawe historyczne opowieści, przekazane w taki miły sposób. Już nie mogę się doczekać następnej. Pozdrawiam KasiaK Budy Zosine
OdpowiedzUsuń