Macierzyństwo to dla mnie największe wyzwanie, z jakim się spotkałam. Często mam poczucie, że wiem za mało, mam za mało cierpliwości i powinnam w inny sposób zareagować w danej sytuacji. Zazwyczaj jest to działanie instynktowne i kiedy ochłonę, jestem w stanie racjonalnie myśleć. Takie jest to macirzyństwo, ale za nic w świecie bym z niego nie zrezygnowała.
JESTEŚMY TYLKO LUDŹMI
Magda - główna bohaterka powieści Gdy nadeszło życie staje przed wyzwaniem. W wieku czterdziestu lat ma zostać matką. W obecnych czasach późne macierzyństwo nie jest niczym zaskakującym, ale wiąże się z ogromnymi zmianami w ustabilizowanym życiu. I nie chodzi tu o pomalowanie pokoju i kupno łóżeczka czy wózka dziecięcego. Zmiana musi zajść w mentalności kobiety, która zwykle ogranicza czy też zawiesza swoją działalność zawodową. Zmieniają się też wartości, do których zdążyła przywyknąć, żyjąc samotnie. Od chwili porodu nic już nie wygląda jak wcześniej.
Myślę, że jest to dość duże wyzwanie i naprawdę wymaga dużej otwortości i zaangażowania w układanie życia na nowo. Bardzo podziwiam takie osoby i gorąco im kibicuję, dlatego postanowiłam wykorzystać ten wątek w książce.
Mam nadzieję, że zdołałam wyrazić chociaż niektóre emocje i wątpliwości, które mają dojrzałe mamy i tatusiowie. A może podpowiecie, na co jeszcze powinnam zwrócić uwagę w kolejnej książce?
Strasznie chcę przeczytać tę książkę. 😊
OdpowiedzUsuńJeszcze chwilka :)
UsuńMam takie same odczucia co do macierzyństwa. Ciągle się uczę i nadal mam wrażenie, że robię coś nie tak...
OdpowiedzUsuńChyba nie można wyzbyć się obaw. Przynajmniej ja nie potrafię.
UsuńOj takie rozterki są straszne wiem po moim bracie z żoną dzieli go 10 lat różnicy. Tatusiem został jak miał 41 lat, a teraz boi się zdecydować na 2 dziecko , bo już 45 latek skończone
OdpowiedzUsuńW rodzicielstwie ważny jest rozsądek, więc może i dobrze, że mierzy siły na zamiary.
UsuńMacierzyństwo w starszym wieku - po czterdziestce, kiedy człowiek ma już swoje przyzwyczajenia, jest "ustawiony" w życiu i często działa według obranych i pasujących mu schematów, rzeczywiście sprawia, że świat staje na głowie. Wydaje mi się, że nie ma co zastanawiać się nad tym, czy coś robię dobrze, a może mogłoby być lepiej. W macierzyństwie trzeba kierować się tylko i wyłącznie miłością i nie zastanawiać się, bo nie ma matek idealnych, a te które się za takie uważają - tym bardziej nie są :D czekam na książkę :)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście, ideały tylko w marzeniach. Życie szybko weryfikuje umiejętności.
UsuńNiestety nie wypowiem się w tej kwestii, bo mamą jeszcze nie jestem. Aczkolwiek macierzyństwo zmienia wiele. Nie tylko samą kobietę, ale i życie, które teraz będzie dostosowanie do maluszka :)
OdpowiedzUsuńOj, bardzo zmienia.
UsuńO swoim macierzyństwie pisałam gdzieś na swoim blogu z okazji Dnia Dziecka...i tak sobie myślę, to moja najważniejsza rola w życiu :)
OdpowiedzUsuńI to stwierdzenie jest bezcenne.
UsuńOj jestem ciekawa tej książki i to bardzo :) saam jestem mamą i chodź to nie łatwe zadanie cieszę się że biorę w nim udział :)
OdpowiedzUsuńMacierzyństwo to nie tylko wzloty, ale i upadki. Ważne żeby mieć tę świadomość.
UsuńLubię książki, które poruszają problemy życia codziennego. Ta wydaje mi się ciekawa :)
OdpowiedzUsuńFaktycznie, nie kiliryzuję rzeczywistości, co jedni cenią, a inni nie.
UsuńMacierzyństwo to mnóstwo wyzwań do końca życia!
OdpowiedzUsuńNie ma matek idealnych i nie można nauczyć się bycia matką z książki. Można tylko niektóre rzeczy lepiej zrozumieć i wesprzeć się czyimś doświadczeniem.
Mam nadzieję, że ta książka o tym jest.
Ważne, żeby powieść coś po sobie pozostawiła w czytelniku, a jeżeli sprowokuje go do refleksji, to już prawdziwy sukces. Mam nadzieję, że moje książki właśnie takie są.
UsuńTeż pamietam początki ciagle coś nowego ciagle czegoś się uczymy, i ma sie to wrażenie ze i tak nie wszystko jest idealnie i nie wszystko wychodzi
OdpowiedzUsuńI trzeba sobie zdać z tego sprawę, bo inaczej można popaść w depresję.
UsuńMacierzyństwo po 40tce to masakra. Wiem coś o tym, choć raczej jestem młodą babcią, ale będąca z wnuczką 24 h na dobę, bo córka studiuje dziennie 400 km od domu. Na weekendy tylko mogr odetchnąć. I wierzcie mi sił juz nie mam ani cierpliwości. Podziwiam i współczuję takim mamom.
OdpowiedzUsuńKażda kobieta jest inna. Dla jednej macierzyństwo po 40 to będzie mordęga, dla innej spełnienie wielu lat starań i cud! Wszystko zależy od "punktu siedzenia". Od tego co dana kobieta przeszła już w życiu i jaką ma sytuację.
OdpowiedzUsuńCzekam na książkę, z chęcią przeczytam.