Znacie już bohaterów powieści Gdy opadły emocje, więc dzisiaj chciałabym zachęcić Was do przeczytania drugiej części przygód Magdy, Marceliny i Emila (o nim akurat w tej częsci niewiele), o których opowiedziałam w powieści pt.: Gdy nadeszło życie.
NIEŁATWE CHWILE W ŻYCIU KOBIETY
Magda
jeszcze mocniej zacisnęła uda. Bezwiednie zagryzła wargi. Czuła, że zbliża się
moment, gdy przestanie nad sobą panować. Złapała kilka głębszych wdechów, ale
na nic się zdały. Pęcherz pulsował i nie miał zamiaru zrezygnować z prawa do
swobody.
Na
moment zdusiła przyziemną żądzę i wróciła do odgłosów rozmowy. Nie
mogła się ujawnić. Oddychała prawie bezgłośnie, koncentrując się na słowach
wypowiadanych w kabinie obok. I pomyśleć, że to ona przez dwadzieścia lat
skakała z kwiatka na kwiatek, a teraz jest uziemiona. Zazdrość? Nigdy!
Zwłaszcza jeśli chodzi o Marcelinę. Ich gust był zupełnie inny. Zresztą
Marcelina szybko założyła rodzinę, a Magda uciekała od poważnych związków.
Wolała
niezobowiązujące randki i szalone wypady za miasto. Nie tak miało wyglądać jej
życie. W wieku dziewiętnastu lat sprecyzowała plany. Kochała i chciała być z
chłopkiem, który był wyjątkowy. Ślepy los pokrzyżował marzenia. Zabrał jej
wszystko, pozostawiając przygnębiającą pustkę i ciągłe wyrzuty sumienia, które
niczym nie dawały się zagłuszyć.
Ostatnie
miesiące i nieoczekiwana ciąża jedynie przywołały tamte chwile. Nie chciała z
nikim dzielić się wspomnieniami, ale rozmazane obrazy, krew, rozdzierający ból
i przeraźliwy strach stanowiły tło dla jej obecnego życia.
–
Bez obaw – zapewniała Marcelina. – Czarek nie będzie robił problemów. W końcu
jesteś moim przyjacielem z liceum.
Przyjaźń
to słowo klucz, które w tym przypadku miało głębszy sens i Magda była o tym
całkowicie przekonana.
–
Jeszcze raz bardzo ci dziękuję za życzenia. Sprawiłeś mi ogromną przyjemność
tym telefonem. Muszę już wracać do gości.
Czas
naglił, a pęcherz niemal pękał w szwach, dlatego Magda powoli uchyliła drzwi
kabiny, wyślizgnęła się na zewnątrz i zaczęła głośno się szamotać oraz
chrząkać. W tej kakofonii dźwięków, szurając botkami, na nowo wsunęła się do
toalety. Głośny szum oddawanego moczu prawie zagłuszył ostatnie słowa
wypowiedziane tuż obok. Jednak wprawne ucho Magdy natychmiast wyłapało zmianę w
głosie rozmówczyni. Znowu stał się oficjalny. Taki, jakim na co dzień
rozmawiała z kolegami z firmy.
Najwidoczniej
połączenie zostało zakończone. Jeszcze tylko obowiązkowe naciśnięcie na
spłuczkę i drzwi otworzyły się z impetem. Chwilę później Magda również wyszła z
kabiny.
–
Pamiętam, że w czasie ciąży też ciągle biegałam do toalety, jakby mój pęcherz
zmniejszył się do rozmiarów średniej wielkości pomidora – zaczęła Marcelina,
starannie myjąc dłonie.
Telefon
leżał tuż obok umywalki tak, by nie przyciągać uwagi. To w przypadku Magdy było
niemal niemożliwe. Obserwowała sylwetkę kobiety schylonej nad niewielką szklaną
umywalką. Jej turkusowa bluzka z rękawami jak skrzydła nietoperza doskonale
kryła nieznaczne mankamenty figury. Obcisła, sięgająca kolan spódnica
odsłaniała zgrabne łydki, które nawet wtedy, gdy ważyła kilka kilogramów
więcej, pozostały kuszące. Kozaki na wysokim obcasie dodatkowo wyeksponowały
jej sylwetkę. Magda pomyślała, że za takimi butami tęskni najbardziej. Ciąża
pozbawiła ją dobrodziejstw, a kręgosłup bolał gorzej niż wtedy, gdy
biegała w szpilkach od klienta do klienta.
Ciąg dlaszy w powieści Gdy nadeszło życie. Polecam.
Zaciekawiła mnie ta seria, gdy przeczytałam jej recenzję na jednym blogu. Lubię książki, które poruszają życiowe tematy :)
OdpowiedzUsuńJest bardzo życiowo, bo wcale nie trzeba dużo wymyślać. Życie jest dostatecznie zaskakujące ;)
UsuńKurcze….intrygująco!
OdpowiedzUsuńStajesz się jedną z moich ulubionych autorek :)
Bardzo mnie to cieszy, tym bardziej, że spotkałyśmy się przez przypadek.
UsuńBrzmi ciekawie i zachęcająco...☺️
OdpowiedzUsuńCiekawy fragment...
OdpowiedzUsuńZaciekawił mnie ten fragment 😍
OdpowiedzUsuńJuż mi się podoba :) pierwsza część czeka, a na drugą już doczekać się nie mogę :)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę. Może kiedyś będzie okazja się spotkać i osobiście porozmawiać. Opowiesz mi o Norwegii, a ja o książkach.
UsuńAle mnie zaciekawiłaś, niesamowicie :) świetnie się zapowiada :)
OdpowiedzUsuńFinał, czyli cześć 3 będzie jeszcze lepsza. Dopiero się rozkręcam.
UsuńWspaniała książka o życiu. Myśle, że się skuszę
OdpowiedzUsuńInteresujący fragment... aż jestem ciekawa co dalej. Lubię książki poruszające życiowe sprawy.
OdpowiedzUsuńJa też. Lukier wolę na torcie i też nie za dużo, bo zemdli...
UsuńEwidentnie lubię takie klimaty, a do tego dziś jadę do biblioteki ;)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem, czy w bibliotece jest któraś z moich książek.
UsuńBardzo ciekawy fragment. Ciekawa jestem co tam się jeszcze wydarzy :)
OdpowiedzUsuńBędzie się działo, zwłaszcza w trzeciej części
Usuń