ŚCIĄGANIE PLIKÓW W SIECI TO WCIĄŻ KRADZIEŻ!

Internet do niesamowity wynalazek, bez którego większość z nas nie wyobraża sobie życia (też należę do tej grupy). Już dawno założyłam pocztę i jestem obecna w mediach społecznościowych, dlatego nie wyobrażam sobie powrotu do przeszłości i braku stałego łącza ze światem. Jedno tylko mi się nie podoba - kradzież w sieci i przekonanie o tym, że nic się nie stało. 

PIRACTWO W XXI WIEKU

Zdjęcie wykonane przez Agnieszkę Kolanowską

Odkąd zaczęłam publikować książki, wciąż walczę z nielegalnie zamieszczanymi plikami na różnych stronach. Tyle że one same się tam nie zamieszczają. Za takim czynem stoi jakiś człowiek, który mnie okrada. Pozbawia dochodu za moją pracę i śmieje mi się w twarz, choć ja jego facjaty nie widzę, bo chowa się pod jakimś mało oryginalnym nickiem. To dopiero odwaga...

Faktycznie może się ze mnie uśmiać, bo pewnie i tak nie lubi mojej twórczości, więc nie widzi w tym nic złego. Poza tym uważa, że sam napisałby lepiej, ładniej i na pewno ciekawiej, więc po co ktoś ma płacić za moje książki. Po prostu wszystkim się należą! 

I w tym momencie zaczynam się zastanawiać, dlaczego jestem taka podła i narażam tych wszystkich naiwnych (przepraszam moich Czytelników) ludzi, którzy zamiast paczki czy dwóch paczek papierosów kupują moje beznadziejne książki. Inwestują w grafomanię, a potem jeszcze tracą bezcenny czas, by przeczytać moje wypociny. A już kuriozalne jest to, że piszą później w komentarzach, że warto było zarwać noc czy dwie, żeby dobrnąć do końca książki.

Pewnie teraz powinnam usiąść i płakać nad swoim losem i nieudacznictwem, ale wiecie co, myślę, że to od nas wszystkich zależy, w jaki sposób podejdziemy do sprawy kradzieży w sieci. Możemy udawać, że nie ma tematu i mnie to nie dotyczy, albo otwarcie nazywać rzeczy po imieniu. Bo przecież, gdy ktoś ukradnie chleb w sklepie czy znaczek na poczcie to nie ma innego określenia jak KRADZIEŻ. Dlaczego więc w sieci nazywa się to POBRANIE?

Bierność jest wodą na młyn dla wszystkich złodziei i broniących ich osób. I nikt nie wmówi mi, że książki są za drogie, bo za kilkanaście złotych miesięcznie można wykupić dostęp do Legimi lub za darmo wypożyczyć powieść z biblioteki i mieć czyste ręce i uśmiechniętą minę w czasie czytania. 

W końcu czytanie powinno być przyjemnością nie tylko dla Czytelnika, ale i dla autora...


Komentarze

  1. A może te osoby co ściągają idą do biblioteki po wersje papierowe? ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tego nie wiem, ale równie dobrze można najpierw iść do biblioteki i wypożyczyć książkę. Jeśli mi się nie podoba, to jej nie czytam i oddaję.

      To tak jak z jabłkiem: najpierw je ukradnę ze sklepu czy od sąsiada, a jak mi zasmakuje, to dopiero wtedy pójdę i kupię. Ale to pierwsze i tak jest kradzione. Prawda?

      Usuń
  2. Też tego nie rozumiem, bo to dotyczy nie tylko książek, ale i twórczości blogowej ( kopiowanie czyiś recenzji i wstawianie na swoim blogu ), zdjęć, czy muzyki. Ktoś poświęcił swojemu dziełu wiele czasu, potu, a ktoś bezczelnie wchodzi i bierze jak swoje.. Nie popieram takich działań i sama się nie raz denerwuję kiedy widzę takie rzeczy.

    Jak spodoba mi się jakiś opis książki to idę do biblioteki ( mam za darmo) czy do antykwariatu ( masz w cenie czekolady książkę) albo do księgarni. Nie rozumiem tego precedensu, ale chyba się zaczynam starzeć i nie nadążam za dzisiejszymi dziwnymi trendami, bo za dzieciaka nie miało się ani telefonu, ani komputera, a co dopiero mówiąc o internetach. Człowiek spędzał dzień na dworze, czytał książki kupione lub wypożyczone z biblioteki i chyba gdzieś ma to już zakorzenione :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie. Jest tyle różnych opcji, że każdy rozsądnie myślący człowiek znajdzie coś dla siebie. Po co więc kraść i mydlić innym oczy...

      Usuń
  3. Też nie rozumiem tego jak ktoś kradnie czyjeś zdjęcia, teksty itd. A jeśli dla kogoś książki są drogie, to można znaleźć bez problemu na różnych stronach do zamówienia taniej książki i to z przesyłką 😉 Czasami mak wrażenie, że takimi ludźmi kieruje lenistwo i nie chce im się szukać

    OdpowiedzUsuń
  4. Na to chyba nic nie poradzimy. Takie sytuacje są cały czas i będą, sama mogę wskazać kto i co zerzną z mojej strony...

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam podobne odczucia w związku z kradzieżą moich zdjęć. Kradzież w realu czy w sieci to przestepstwo i powinni za to odpowiadać finansowo.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ciężki temat. Nigdy nie zrozumiem czemu jest tak ciężko używając czyjegoś zdjęcia lub tekstu po prostu napisać skąd pochodzi i kto jest autorem?!

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja muszę książkę trzymać w dłoni, muszę czuć jej zapach, uwielbiam dotykać kartek - książki kupuję :) w tym względzie jestem staromodna. Jeśli chodzi o problem o którym piszesz uważam, że jest wielki, coraz większy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skala problemu jest naprawdę duża i szkoda, że niewiele się w tej kwestii zmienia, a prawo nie nadąża za rzeczywistością.

      Usuń
  8. Bardzo dobrze napisane, trzymam kciuki. Wszystkich pewnie nie zmienisz, ale chociaż jedną osobę na początek zawsze coś 🙂🙂

    OdpowiedzUsuń
  9. Niestety kradzieże to plaga i rozumiem doskonale co czujesz sama nie raz byłam ofiarą takich kradzieży, a dochodzenie swoich praw to czasami jak walka z wiatrakami

    OdpowiedzUsuń
  10. Kopiowanie, sciąganie "na lewo" to prawdziwa plaga. Walka ze złodziejami jest bardzo trudna. Wiem coś o tym, bo sama ścigałam takiego złodzieja co sobie blog wypełniał moimi wpisami. Niestety dopóki organy ścigania będą to lekceważyć to będzie trudno zmienić stan rzeczy.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Drogi Czytelniku, dziękuję za odwiedziny. Będzie mi miło, jeśli po swojej wizycie pozostawisz tu kilka życzliwych dla mnie słów :)

"Marzenia Kaliny" - trailer

"W sieci uczuć" - trailer

"Odroczone nadzieje"-trailer