Podobno latem temperatura dochodzi do 50 stopni, a ziemia jest doszczętnie spalona. Dlatego na Cypr postanowiłam się wybrać zimą. Czy to był strzał w dziesiątkę?
W POSZUKIWANIU SŁOŃCA NA CYPRZE
Kilka lat temu byłam na Cyprze w styczniu i świetnie wspominam tamten czas. Fakt trafiłam na pogodę i temperaturę w granicach 20 stopni Celsjusza.
Marzenie. Nawet kąpałam się w morzu. Poza tym była też pewna drobna różnica: poprzednio byłam na południu, czyli w części wyspy należącej do Republiki Cypryjskiej.
Tym razem zaszalałam (chyba pod wpływem ubiegłorocznych pozytywnych doświadczeń z pobytem w Turcji) i w tym roku wybrałam Cypr, ale północny, czyli Turecką Republikę Cypru Północnego i tu mnie spotkało kilka rozczarowań. Na szczęście były też małe przyjemności.
7 Informacji o Cyprze
1. Pomiędzy Cyprem południowym i północnym przechodzi granica. Na szczęście do jej przekroczenia nie potrzeba paszportu. Wystarczy dowód osobisty.
2. Część południowa jest rozwinięta pod względem cywilizacyjnym. Europejski standard.
3. Północ to wciąż biedna krewna, która, choć ma potencjał, to brak jej kapitału, by się rozwinąć.
4. Turcy cypryjscy wciąż jeszcze nie rozumieją, że o przyrodę warto dbać, a nie tylko czerpać z niej pełnymi garściami, zadeptywać i wyrzucać śmieci, gdzie to tylko możliwe.
5. Zakupów "oryginalnych" produktów tj. ubrania czy torby raczej tu nie zrobicie. Wybór mały w porównaniu z Turcją kontynentalną. Oczywiście dla upartych coś się znajdzie ;)
6. Pogoda bywa kapryśna i tym mnie nieco zraziła do wyspy.
7. Ale jak już słońce wyjdzie, to buzia się cieszy i w momencie opala nawet zimą :)
Pięknie! Mam nadzieję, że i ja tam kiedyś dotrę. :)
OdpowiedzUsuńWidokowo na pewno pięknie :)
Usuń