POWIEDZ, CO CZYTASZ, A POWIEM CI, KIM JESTEŚ

Podobno jak cię widzą, tak cię piszą. Pewnie niechętnie zgodzicie się z tym powiedzeniem, ale w większości przypadków świat właśnie w ten sposób funkcjonuje - oceniamy i jesteśmy oceniani. Nasz wygląd, nasze zainteresowania czy zakupy odzwierciedlają naszą osobowość, czyli pokazują, kim jesteśmy.

PÓŁKI DUMY CZY WSTYDU?


Kocham książki, więc przez lata trochę się ich nazbierało. Oczywiście mogłoby być ich znacznie więcej, ale wiele z nich wydałam do bibliotek. Uważam, że to dobry pomysł, bo dzięki temu książki dostały drugie życie i mogą służyć innym.  

Na półkach w salonie i sypialni znajdują się książki, które z jakichś względów są dla mnie ważne i nie potrafiłam się z nimi rozstać.

Najważniejsze miejsce zajmują nagrody książkowe, które wygrywałam w konkursach czy dostałam jako wyróżnienie za wyniki nauczania. Teraz spoglądam na nie z dumą, bo to dowodzi, ile pokonałam kolejne szczeble, żeby otrzymać nagrodę. Cieszy, gdy własne dzieci biorą którąś z moich nagród i czytają dedykacje. To też taki powrót do miłych chwil z przeszłości. 

W drugim rzędzie są książki moich koleżanek po porze, które zechciały mi przesłać i dodatkowo wpisać dedykację właśnie dla mnie. To naprawdę miłe, że niektórzy potrafią cieszyć i dzielić się swoim sukcesem z innymi. 

Kiedyś lubiłam czytać romanse i powieści obyczajowe. Mam więc kilkadziesiąt książek z tych gatunków. Choć wiem, że jest niewielkie prawdopodobieństwo, żebym do nich wróciła, to z sentymentu nie potrafię się ich pozbyć. Kiedyś wzbudzały we mnie wiele emocji, więc stanowią łącznik między przeszłością i teraźniejszością.

Obecnie częściej czytam kryminały, więc na moich półkach zaczyna dominować ten gatunek. Lubię powieści H. Cobena i T. Gerritsen. Swego czasu czytałam też powieści D. Browna. Niestety każdy z tych autorów ma bardzo specyficzny styl, więc żeby się nim nie znudzić, czasem robię skok w bok i uda mi się "ustrzelić" jaką perełkę z rodzimego rynku. 

Mam też półkę ze swoimi powieściami. Jest to mój dorobek, który stanowi dla mnie bezcenny skarb. Przyznam, że trochę dziwnie patrzy się na swoje nazwisko wydrukowane na okładce, ale jednocześnie dodaje to siły do działania i dowodzi, że warto szukać pomysłów na siebie. To najlepsze w walce z nudą czy z codziennością.

Wiem, że każdy, kto ma biblioteczkę, posiada swój własny klucz do ustawiania książek. U mnie wszystkie są uporządkowane zgodnie z gatunkami. To w znacznym stopniu określa moją osobowość :) 

A wy, w jaki sposób ustawiacie książki na półkach? W jakim stopniu to odzwierciedla Waszą osobowość?

Komentarze

  1. Klucza nie posiadam w swojej biblioteczce. Raczej układam nowe koło tych starych w/g tematu, najniżej:
    -muzyczne biografie oraz różne książki które dostałem od synów, sensacyjne, obyczajowe. Wyżej:
    -techniczne czyli elektronika, elektryka, o roślinkach, kocharskie. Piętro wyżej:
    -ulubionych pisarek z którymi utrzymuję kontakt. Wyżej:
    -wygrane w konkursach Radia Łódz. Sama góra:
    - klasyka, Żeromski, Sienkiewicz, Mickiewicz, książki moich rodziców. W młodości lubiłem bardzo przygodowe, fantastya oraz wojenne-tematyka morska. Z czasem odszedłem od tego. Była sensacja, trilery i od czasu obyczajowe. Teraz tylko obyczajowe. Za kryminałami nie przepadam. Sensacyjne słucham z mp3, sporo ich w bibliotekach, można je słuchać wszędzie i o każdej porze, i to jest plus wielki. To tyle o mnie. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyli masz duży porządek na półkach :). Też tak mam, bo łatwiej wtedy coś znaleźć.

      Usuń

Prześlij komentarz

Drogi Czytelniku, dziękuję za odwiedziny. Będzie mi miło, jeśli po swojej wizycie pozostawisz tu kilka życzliwych dla mnie słów :)

"Marzenia Kaliny" - trailer

"W sieci uczuć" - trailer

"Odroczone nadzieje"-trailer