Zapach książki jest dla mnie bardzo istotny. Uwielbiam otwierać nową książkę i delektować się zapachem farby drukarskiej, ale dzięki Kasi Kieleckiej poczułam też zapach soczystych, świeżo zerwanych pomarańczy upstrzonych zielonymi liśćmi.
NAJLEPIEJ CZYTAĆ WSZYSTKIMI ZMYSŁAMI
Powieść pt.: "Cytrusowy gaj" jest mi bliższa, niż początkowo sądziłam. Przypadek, a może zrządzenie losu sprawił, że razem z Kasią w tym samym roku wydałyśmy powieści, w których bohaterka ma tak samo na imię - w przypadku mojej powieści Ada to skrót imienia Adeli.
Ada - bohaterka "Cytrusowego gaju" wiedzie uporządkowane życie, ma pracę i planuje ślub z narzeczonym, którego zna od urodzenia. Pozornie wszystko układa się zgodnie z planem, ale po drodze pojawia się chęć szybkiego dorobienia się oraz zbudowania pozycji zawodowej. Jacek - narzeczony Ady zmienia się na jej oczach, ale dziewczyna wszystko mu wybacza, wierząc w jego miłość. Jest tak zaślepiona, że staje się łatwym celem...
Czytając powieść, zastanawiałam się, jak bardzo można się zatracić w miłości, a właściwie w "czymś", co tę miłość imituje, bo przecież, czy ktoś, kto kocha, może jednocześnie krzywdzić fizycznie, upokarzać i wykorzystywać swoją pozycję? Czy osoba, która na to pozwala, jest tak słaba, że boi się przeciwstawić, czy po prostu jest już tak obojętna, że nie widzi sensu w życiu bez swojej "miłości"?
To trudne pytania, na które niełatwo znaleźć odpowiedź. Cieszę się, że autorka poruszyła tak istotny temat, bo wciąż wiele ludzi żyje w tego rodzaju matni, z której nie potrafi się wyrwać.
Jeśli chcecie się przekonać, czy Ada zdołała odejść od Jacka i rozpocząć normalne życie, koniecznie sięgnijcie po powieść "Cytrusowy gaj".
Mam tę książkę i bardzo się cieszy, że wkrótce będę mogła po nią sięgnąć. Jestem bardzo ciekawa historii, którą skrywają jej karty. 😊
OdpowiedzUsuń