Często mówię o tym, że ze sportu najbardziej lubię czytanie. Przecież wiem, że to nie sport, ale co mi tam. I tak kocham czytać, leżąc na kanapie i popijając zieloną herbatę. Gdyby organizowano olimpiadę czytelniczą, byłabym pierwszą zawodniczką :)
CZYTAM, BO KOCHAM
Trochę już w swoim życiu przeczytałam. O niektórych książkach wolałabym zapomnieć. Przyznaję, że przeczytałam "50 twarzy Grey'a". Może lepsze byłoby słowo: przebrnęłam. Nie lubię mówić o czymś, czego nie znam, więc nie mogłam nie sięgnąć po powieść. Przekonałam się, że ta książka nie ma dla mnie żadnej wartości i nie rozumiem jej fenomenu, ale przynajmniej mam swoje zdanie na jej temat.
Są książki, które pokochałam i wracam do nich na różnych etapach swojego życia. Ciekawe jest to, że za każdym razem dostrzegam w nich coś innego, co jest dla mnie istotne. Być może wiek i doświadczenia robią swoje i każą mi zwracać uwagę na coś zupełnie innego.
Macie książki, do których chętnie powracacie albo przeciwnie, których nigdy więcej nie tkniecie?
Komentarze
Prześlij komentarz
Drogi Czytelniku, dziękuję za odwiedziny. Będzie mi miło, jeśli po swojej wizycie pozostawisz tu kilka życzliwych dla mnie słów :)