POCZYTAM CI NA DOBRANOC

Kiedy byłam dzieckiem, uwielbiałam słuchać, kiedy inni czytali. Będąc mamą, starałam się dużo czytać swoim dzieciom, bo to wzmacnia więzi między dzieckiem i rodzicem, uczy artykulacji i dbałości o wypowiedź. I choć dzieci dorosły, to wciąż uwielbiają słuchać, gdy czytam na głos. Może właśnie dlatego odważyłam się nagrać audiobooki...

PRZYJEMNEGO SŁUCHANIA


Książki towarzyszyły mi, odkąd nauczyłam się czytać. Byłam bardzo chorowitym dzieckiem, więc wiele dni spędziłam samotnie w domu na czytaniu. Wtedy żałowałam, że nie było nikogo, kto mógłby mi poczytać. Zakładałam karty moim książkom i bawiłam się w bibliotekarkę, a później sama głośno czytałam lalkom i misiom. 

Uwielbiałam też słuchać słuchowisk, które były puszczane w radiu na dobranoc. To były cudowne chwile, gdzie mogłam puścić wodze wyobraźni i przenieść się do innego świata. 

To są wspomnienia z mojego dzieciństwa. Dzisiaj jest zupełnie inaczej i nawet gdy nie miałam czasu czytać swoim dzieciom, to w każdej chwili mogłam im włączyć audiobook czy słuchowisko. 

Teraz nawet dorośli chętnie sięgają po audiobooki, bo można robić coś innego i jednocześnie słuchać tekstu. To naprawdę wygodne. 

Słuchacie, a może słuchaliście w dzieciństwie audiobooków?

Komentarze

  1. W moim dzieciństwie nie było adiobooków. W radiu w PR I puszczana była audycja dla dieci na dobranoc około 19 godziny i póżniej w niedziele rano było też coś dla dzieci, książka czytana bądź słuchowisko. Radio uwielbiałem i nadal to trwa, tym bardziej że telewizora nie było do momętu aż skończyłem 17 lat, W latach 70-80 gdy synowie byli mali puszczałem im bajki z płyt, a powieści w odcinkach nagrywałem na taśmy magnetofonowe.Adiobooki zacząłem słuchać jakieś niecałe 10 lat temu. "Wyborcza" zaczęła do swojich wydań dodawać audiobooki, głównie lektury, Nad Niemnem , Potop, Chłopi, Lalka, Proces, Transatlantyk, Mistrz i Małgorzata. Zbiegło się to akurat z kupnem mojej pierwszej przenośnej mp3. Później już poszło samoistnie i trwa do tej pory.

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak, ale teraz też fajnie, łatwiej o dostęp do ksiązki ktorej się poszukuje. Dawniej trzeba było upolować w księgarni , bądź grubo przepłacić lub odbic na ksero.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Drogi Czytelniku, dziękuję za odwiedziny. Będzie mi miło, jeśli po swojej wizycie pozostawisz tu kilka życzliwych dla mnie słów :)

"Marzenia Kaliny" - trailer

"W sieci uczuć" - trailer

"Odroczone nadzieje"-trailer