PODSUMOWANIA CZAS ZACZĄĆ

 To już moja tradycja, że co roku podsumowuję swoje dokonania. Może to dobrze, bo dzięki temu mogę sobie uświadomić, jaki był ten miniony rok. Miniony był... 

Sukcesy i porażki 2020 roku


W marcu gruchnęła wiadomość, że jakiś wirus dopadł cały świat i w związku z tym wszystko zostaje zamknięta. Planowana premiera dwóch części Adeli stanęła pod znakiem zapytania, bo drukarnie nie pracują, księgarnie zamknięte i oprócz sprzedaży w internecie nie ma innej alternatywy dla branży wydawniczej. 

Na szczęście w maju nieco poluzowano restrykcje i branża drgnęła. Premiera zaplanowana na 22 maja odbyła się, choć już w kwietniu było wiadomo, że nie ma szans na Targi warszawskie i możliwość bezpośredniego kontaktu z czytelnikami. Musiałam przełknąć tę informację, choć bardzo się cieszyłam na te spotkania. Cała promocja przeniosła się do sieci, a jak wiadomo, to nie zastąpi bezpośrednich rozmów. Dlatego w październiku tuż przed ponownym zamknięciem udało mi się wziąć udział w spotkaniu z Czytelnikami. To tylko jedno spotkanie, ale wciąż je wspominam, bo poznałam sympatyczne osoby (Ewa Maćkowieka - autorka powieści obyczajowych i Ewelina - blogerka pisząca recenzje książek na blogu Zaczytana Ewelka) i nawiązałam z nimi kontakty, które wciąż się rozwijają. 

Latem wpadł mi do głowy szalony pomysł. Podzieliłam się nim z moim wydawcą, a ten go nie odrzucił, tylko skierował mnie do wytwórni audiobooków i tak stałam się lektorem czytającym własne powieści o Adeli. To było wyzwanie, bo nigdy wcześniej tego nie robiłam. Bardzo dużo się nauczyłam od Pawła Zadrożnego - realizatora dźwięku w firmie StoryBox. Cieszę się, że trafiłam na osobę z dużym poczuciem humoru i cierpliwością do moich pomyłek i przejęzyczeń. Wierzcie mi, trochę ich było, a niektóre naprawdę zaskakujące dla mnie samej...
 
Czy mam jakieś plany na przyszły rok?

A i owszem. Choć w ostatnim tygodniu trochę się zmieniły. Nie chcę jednak zapeszać, dopóki nie będę trzymałą w ręku pewnego papieru. Jedno mogę Wam obiecać - na pewno przeczytacie kolejną moją książkę, a mam nadzieję, że nawet dwie. Ale o tym napiszę następnym razem :)

Podsumowując, ten rok nie należał do najlepszych, ale nie mogę powiedzieć, że był beznadziejny. Chciałbym jednak, by już się skończył, żebym mogła zacząć działać i oddychać pełną piersią. Czego i sobie, i Wam  serdecznie życzę.

Komentarze

  1. Ja jakoś nie mogę się zebrać do robienia podsumowań, ale po przeczytaniu tego co napisałaś skłaniam się ku zmianie w tym temacie :) Może w jakim zeszycie spiszę moje wzloty i upadki, co pewnie pozwoli mi spojrzeć na siebie innym okiem :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasem to pomaga, żeby sobie uświadomić, ile jesteśmy w stanie zrobić przez cały rok.

      Usuń
  2. Gratuluję Ci bardzo :-)
    Ja sama nie mam żadnych podsumowań i planów i mam dosyć tego roku.
    Super, że optymistycznie patrzysz i myślisz i coś Ci się udało zrobić.
    Trzymam kciuki !
    Pozdrawiam :-)
    Irena-Hooltaye w podróży

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też mam dość tego roku, ale warto znaleźć w nim coś pozytywnego, żeby nie oszaleć.

      Usuń
  3. Pomysł czytania podziwiam, ale sama bym się nie podjęła. Czasami mówię, że ja po prostu nie umiem czytać. Z jednej strony to świetne, bo jako autorka wiesz co chciałaś powiedzieć i jak to powinno wybrzmieć, z drugiej to strasznie trudne! ten rok był dla mnie w miarę dobry, ale przytłaczający tym horrorem wirusowym. Oby następny był (choć zdrowotnie) lepszy. tego i Tobie i sobie życzę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rzeczywiście, niby czytamy całe życie, ale jak to trzeba nagrać, to świadomość zaczyna płatać figle i nagle to, co proste staje się wyzwaniem.

      Usuń
  4. Dla mnie również nie był zły :) ale marzę również o powrocie do normalności, tej sprzed pandemii. Życzę Ci, aby wszystko co sobie planujesz Ci się udało zrealizować, żeby 2021 był o wiele, wiele lepszy dla każdego z nas :) Najważniejsze żebyśmy byli zdrowi :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie robię podsumowań, nie oglądam się za siebie. Życzę Ci dobrego i zdrowego 2021!

    OdpowiedzUsuń
  6. Spełnienia marzeń <3 Niech ten nowy rok będzie dla nas łaskawszy...

    OdpowiedzUsuń
  7. Sama również od kilku lat robię podsumowania, wzbudzają we mnie refleksję na to, co udało mi się zrobić lub nie w mijającym roku. To świetna baza do obrania kolejnych celów. Jak widzę miałaś pozytywny rok, sukcesy i nowe wyzwania. Gratulacje za dokonania ale i trzymam kciuki za następne plany.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje i również życzę wielu sukcesów i cudownych podróży, których zazdroszczę, zwłaszcza w obecnych czasach.

      Usuń
  8. Ja jakoś nalezę do osób, które nie robią podsumować. Wolę jakoś patrzeć w przyszłość, niż oglądac się za siebie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Coś w tym jest, ale ja dzięki podsumowaniom widzę, ile jaszcze mam do zrobienia :) Na pewno nie spoczywam na laurach.

      Usuń
  9. Brawo za sukcesy. Niechaj w 2021 będzie ich jeszcze więcej!

    OdpowiedzUsuń
  10. Oby Nowy Rok przyniósł w końcu całemu światu normalność i szczęście. Myślę jednak, że ten trudny czas był nam potrzebny, żeby zrozumieć co jest w życiu na prawdę ważne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chwila refleksji na pewno się przyda, choć obawiam się, że długotrwałych efektów raczej nie będzie.

      Usuń

Prześlij komentarz

Drogi Czytelniku, dziękuję za odwiedziny. Będzie mi miło, jeśli po swojej wizycie pozostawisz tu kilka życzliwych dla mnie słów :)

"Marzenia Kaliny" - trailer

"W sieci uczuć" - trailer

"Odroczone nadzieje"-trailer