"OPOWIEŚĆ BŁĘKITNEGO JEZIORA" D. GĄSIOROWSKA, CZYLI SUBIEKTYWNIE O KONKURENCJI

Powieści świąteczne mają w sobie wyjątkowy ładunek emocji i sprawiają, że wielu Czytelników nie może się od nich oderwać. Podążając tym tropem, sięgnęłam po książkę Doroty Gąsiorowskiej pt.: Opowieść błękitnego jeziora i przyznaję, że to była wyjątkowa lektura.



Opowieść błękitnego jeziora ukazuje historię Soni, dziennikarki, która w okresie świątecznym zawitała do Bukowej Góry, by znaleźć informacje na temat miejscowości. Na miejscu poznaje sympatyczną rodzinę cukierników, którzy przybliżają jej historię Bukowej Góry, jeziora Marana i pewnej wyjątkowej księżniczki, która odegrała dużą rolę w życiu niejednego mieszkańca. 

Akcja powieści, w której Sonia zdobywa informacje mające jej posłużyć do napisania artykułu, przeplata się z legendą o Maranie, która pojawiała się w w okolicach jeziora w najmniej oczekiwanych momentach, a wraz z nią świat wokół piękniał i nabierał magicznego wymiaru.  

Powieść Doroty Gąsiorowskiej Opowieść z błękitnego jeziora w subiektywnej ocenie:

To przenikanie się światów sprawia, że powieść zaciekawia i przyczynia się do tego, że chce się poznać całą historię. To, na co szczególnie zwróciłam uwagę, to język. Opowieść gładko płynie, choć ma ponad 500 stron. Zdania, choć rozbudowane i wielokrotnie złożone, to czuć w nich lekkość. Pięknie łączą się się ze sobą i jedne z drugich wynikają.

Książkę Opowieść z błękitnego jeziora polecam Czytelnikom lubiącym poznawać legendarne początki miejscowości i doszukują się wpływu przeszłości na teraźniejszość oraz cenią sobie piękną polszczyznę, 

Komentarze

"Marzenia Kaliny" - trailer

"W sieci uczuć" - trailer

"Odroczone nadzieje"-trailer