„ZIELARKA Z DOLINY PUSTELNIKA" E. ŚWIĘTEK, CZYLI SUBIEKTYWNIE O KONKURENCJI

Drugi tom sagi Sandomierskie wzgórza to kontynuacja wydarzeń opisanych w cz. I Potomkowie złych ludzi i podobnie jak poprzedni tom książka towarzyszyła mi w czasie urlopu, dostarczając wielu wrażeń.



Bohaterowie znani z poprzedniej część popadają w kolejne tarapaty, choć paradoksalnie wciąż szukają spokoju i stabilizacji. Eustachy okazuje się kimś innym niż początkowo wszyscy myśleli. Nie oznacza to jednak, że wszystko o nim wiadomo, bo z niektórymi problemami sam się jeszcze nie uporał. Nie określił też swych uczyć do patrzącej na niego coraz łaskawiej małżonki. 

Edyta Świętek jak zwykle doskonale zadbała o tło historyczne, przybliżając nam informacje dotyczące Sandomierza i okolic, ale również ziołolecznictwa, które doskonale uzupełniło medycynę. Imponująca okazała się znajomość ziół i ich przeznaczenia.

Powieść Zielarka z Doliny Pustelnika w mojej subiektywne ocenie:

Autorka doskonale operuje językiem, wiarygodnie budując obraz postaci z różnych klas społecznych. Wykreowany w ten sposób świat staje się autentyczny i niezwykle interesujący. Czytelnik szybko wchodzi w wydarzenia i niejako staje się ich uczestnikiem, kibicując tym, którzy na to zasługują i złorzecząc szubrawcom. 

Powieść polecam miłośnikom XX-lecia międzywojennego ceniącym sobie nieoczywiste tematy i lubiącym odkrywać historię mniej znanych miejscowości. 

Komentarze

  1. Katarzyna Arciszewska-Tomczak12 lutego 2025 12:30

    Chyba w końcu czas sięgnąć po tę sagę!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Drogi Czytelniku, dziękuję za odwiedziny. Będzie mi miło, jeśli po swojej wizycie pozostawisz tu kilka życzliwych dla mnie słów :)

"Marzenia Kaliny" - trailer

"W sieci uczuć" - trailer

"Odroczone nadzieje"-trailer