Nie jestem znawczynią literatury świątecznej, bo akcja kryminałów czy thrillerów, które lubię czytać, rzadko rozgrywa się w tym czasie, a nawet jeśli, to ma niewiele wspólnego z przyjemnym, ciepłym nastrojem. Ale że lubię wiedzieć, co w trawie piszczy, to zdecydowałam się sięgnąć po najnowszą powieść Ewy Formelli.
Fabuła powieści jest osnuta wokół przejmującej historii czworga rodzeństwa, które nie wie, co przyniesie los i dokąd trafią po wypadku ojca. Dzieci już raz przeżyły rodzinna tragedię, więc są solidnie wystraszone i niepewne przyszłości. Na szczęście na ich drodze staje małżeństwo gotowe zrezygnować z własnej wygody i spokoju, by nieść pomoc potrzebującym.
Wydarzenia rozgrywają się w wyjątkowym czasie, gdy lada chwila mają nadejść najbardziej rodzinne święta. Bohaterowie rozumieją powagę sytuacji, w której się znaleźli, a jednocześnie tęsknią za spokojem i możliwością spędzenia tego czasu razem, bez trosk.
Powieść Świeć, gwiazdeczko mała, świeć w mojej subiektywnej ocenie:
Autorka doskonale oddała klimat grudniowego wyczekiwania na nadejście Bożego Narodzenia pachnącego piernikiem i dopiero co ściętą choinką. Przywołała też wiele tekstów świątecznych piosenek, które lada moment popłyną z głośników radiowych. A wszystko oprószyła śniegiem.
Powieść polecam tym, którzy poszukują inspiracji na zorganizowanie przedświątecznego czasu dzieciom, gdyż w powieści znajduje się mnóstwo gotowych instrukcji wykonania ozdób choinkowych z papieru czy wstążeczek.
.png)
Komentarze
Prześlij komentarz
Drogi Czytelniku, dziękuję za odwiedziny. Będzie mi miło, jeśli po swojej wizycie pozostawisz tu kilka życzliwych dla mnie słów :)