LETNIE UPAŁY I PISANIE

Skłamałabym mówiąc, że kocham lato. Upały to nie dla mnie. Wolę wiosenne słońce i jesienne liście, ale i lato muszę jakoś przetrwać i jeszcze coś napisać. Najlepiej z sensem, bo to i wydawnictwo lubi i czytelnicy chętnie biorą w rękę. O losie!!! I jak w takim upale coś pisać? Oto jest pytanie :)

UPAŁ (NIE)UPAŁ, A PISAĆ TRZEBA





Podejrzewam, że w takich warunkach jak na zdjęciu mogłabym pisać w nieskończoność, ale niestety tak dobrze nie ma, więc trzeba sobie radzić z wysoką temperatura i pacyfikować ją chociażby przy pomocy wiatraka, który już ledwo dyszy. 

To dla mnie bardzo pracowite lato, bo właśnie czekam na drugie rozszerzone wydanie Finezji uczuć. Jeśli po pierwszym czuliście niedosyt, bo niektórych wątków nie rozwinęłam, to teraz to nadrobiłam i będziecie mogli dowiedzieć się więcej o moich bohaterach i ich moralnych dylematach. Wciąż czekam na projekt nowej okładki, ale widzę, że z tym wydawnictwo ma niemały kłopot. Być może przesadziłam z liczbą wytycznych... Mam jednak nadzieję, że nie okaże się to zadanie nie do wykonania ;) i jesienią dostaniecie do rąk cieplutkie egzemplarze książki o miłości, przeplatanej ludzkim cierpieniem.

Również jesienią  ukaże się trzecia cześć serii Małe tęsknoty i już nie mogę się doczekać Waszych opinii na temat zakończenia historii. Moje bohaterki znowu dużo przejdą, ale to pozwoli im zrozumieć, czym jest prawdziwe szczęście i gdzie je można znaleźć. Mam nadzieję, że całą sagę pokochacie, a bohaterki zainspirują Was do działania, ale przede wszystkim dadzą Wam siłę do tego, by nie bać się próbować chwytać marzeń. W końcu życie mamy tylko jedno....

Dlatego pamiętajcie, że moje książki są doskonałym antidotum na pędzący do przodu świat. Ludzie coraz częściej nie mają czasu, by przysiąść, spokojnie wypić kawę i pomyśleć nad tym, po co tak gnają i ile na tym tracą oni sami i całe otoczenie. 

Moje książki są doskonałe dla tych, którzy nie chcą, by życie przeciekło im między palcami. Chcą czuć, myśleć i analizować rzeczywistość, by nie uronić z niej ani kropli…

Komentarze

  1. Fajnje że pojawi się III cz. tęsknot , kończę już II cz. Witaj Anetko. Bardzo wnikliwie wchodzisz w psychikę swoich bochaterek i ją przedsawiasz tak bardzo naturalnie. Wiele czytelniczek odnajduje w tym siebie. Pomaga im to zapewne pewne sprawy, opisane w twoich księżkach bardziej zrozumieć i nazwać po imieniu, a marzenia i dążenie do ich realizacji są największę siłą napędową naszego życia. I ty to w swoich książkach wspaniale pokazujesz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, że dzielisz się swoimi spostrzeżeniami, bo mówisz tu z perspektywy mężczyzny. Cieszę się, bo z tego wynika, że książka może się podobać szerokiemu odbiorcy. Pozdrawiam :)

      Usuń

Prześlij komentarz

Drogi Czytelniku, dziękuję za odwiedziny. Będzie mi miło, jeśli po swojej wizycie pozostawisz tu kilka życzliwych dla mnie słów :)

"Marzenia Kaliny" - trailer

"W sieci uczuć" - trailer

"Odroczone nadzieje"-trailer