Czy jestem sentymentalna? Chyba tak, skoro zwracam uwagę na to, kiedy opublikowałam swój pierwszy post. A może po prostu czasem warto zwolnić i popatrzeć wstecz, by dostrzec to, co się zrobiło.
BLOG VS. PAMIĘTNIK
Pierwszy post opublikowałam dokładnie 16 listopada 2015 roku i właśnie przygotowywałam się do wydania drugiej książki. Pamiętam, jak bardzo bałam się pisać posty. Choć nie lubię się uzewnętrzniać, to wiedziałam, że nie zawsze zdołam pisać bezosobowo. Dlatego z czasem trochę bardziej się otworzyłam. Na pewno pomogły mi w tym przychylne komentarze i choć czasem mam ich niedosyt, to rozumiem, że każdy ceni swój czas. Jednak gdybyście znaleźli chwilę, to bardzo chętnie przeczytam komentarz składający się choćby z jednego słowa. Dzięki temu wiem, że to co robię ma sens.
Ten blog jest dla mnie swoistym pamiętnikiem, do którego chętnie wracam. Tym, co go różni od wersji papierowej jest to, że wciąż mogę dopracowywać formę graficzną, by cieszyła oko moich Czytelników.
Bardzo się cieszę, że wciąż przybywa obserwatorów mojego bloga, bo dzięki temu mam motywację do dalszej pracy.
Trochę statystyk:
- Przez 3 lata napisałam ponad 230 postów i w tym roku idę na rekord, bo już opublikowałam więcej wpisów niż przez cały ubiegły rok.
- W tym czasie przygotowałam 36 cytatów pochodzących z moich książek.
- Zrecenzowałam 44 książki.
Brawo! Oby tak dalej. :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :)
UsuńWitaj Anetko. Wydaje mi się że każdy w swoim życiu odbywa swoistą podróż sentymentalną i wraca pamięcią do istotnych zdarzeń w swoim życiu. Do niektórych normalnie oraz do tych , tórych wspomnienie powoduje rozrzewnienie ,a niekiedy łezka w oku się zakręci. Lecz nie wszyscy do tego się przyznaję z różnych powodów bądź nie potrafią tego wyrazić słowami, tak jak ty to ślicznie zrobiłaś.Świetna jesteś
OdpowiedzUsuńDziękuję za każde z tych słów. Są dla mnie bardzo cenne :)
Usuń