Choć książkę Listy do A. otrzymałam kilka tygodni temu, to wciąż nie mogłam do niej przysiąść. Wiedziałam, że nie jest to łatwa powieść, do której można usiąść po całym dniu pracy. Rozmawiałam z Anią Sakowicz, zanim powieść weszła na rynek, więc wiedziałam, że mam do czynienia ze specyficznym "produktem".
Powieść Listy do A. dotykają trudności związanych z opieką nad osobą cierpiącą na chorobę Alzheimera. Jest to jedna w tych chorób, na którą wciąż nie ma lekarstwa, a ludzie z dnia na dzień zapominają o całym świecie. Potrzebują całodobowej opieki, by jakoś dotrwali do chwili, gdy odejdą. Życie z nimi staje się tykającą bombą i nigdy nie wiadomo, czym zaskoczą. Sama poruszyłam ten problem w powieści Odroczone nadzieje, w której główna bohaterka - Aldona poświęciła marzenia, by opiekować się chorą matką.
Polecam powieść tym wszystkim, którzy oczekują od książek refleksji nad życiem ludzkim, które bywa zaskakujące.
ŻYCIE NA BOMBIE
Powieść Listy do A. dotykają trudności związanych z opieką nad osobą cierpiącą na chorobę Alzheimera. Jest to jedna w tych chorób, na którą wciąż nie ma lekarstwa, a ludzie z dnia na dzień zapominają o całym świecie. Potrzebują całodobowej opieki, by jakoś dotrwali do chwili, gdy odejdą. Życie z nimi staje się tykającą bombą i nigdy nie wiadomo, czym zaskoczą. Sama poruszyłam ten problem w powieści Odroczone nadzieje, w której główna bohaterka - Aldona poświęciła marzenia, by opiekować się chorą matką.
Moja ocena powieści:
Listy do A. mają głębię, której nie można pominąć. Zmuszają do refleksji i choć narratorem jest dziecko, to wypowiadane przez nie słowa nie są błahe i bez podtekstów. Powieść napisana przez Anię skierowana jest do młodego czytelnika, ja jednak dostrzegam w niej wiele myśli i przesłanek, które zrozumieć może tylko osoba dorosła o dużej wrażliwości. Zapewne dzieci zdefiniują wiele pojęć we własnym języku i na pewno spojrzą na tę chorobę jak na coś nieuniknionego, a jednocześnie w jakimś stopniu "bliskiego". W końcu cierpienie ludzi nie jest niczym nowym. Ważne, żeby dostrzec, że każdy z tych ludzi potrzebuje wsparcia i wyrozumiałości.Polecam powieść tym wszystkim, którzy oczekują od książek refleksji nad życiem ludzkim, które bywa zaskakujące.
Dziękuję, Anetko :)
OdpowiedzUsuń