"SZEPTY DZIECIŃSTWA" A. SAKOWICZ, CZYLI SUBIEKTYWNIE O KONKURENCJI

W marcu nie ma chyba nikogo, kto nie tęskni za słoneczkiem i ciepełkiem. Osobiście ten stan odczuwam już od października, ale cóż... taki klimat. Żeby więc dodać sobie nieco energii, wypożyczyłam książkę Ani Sakowicz i przepadłam. Zgadnijcie dlaczego?

Czasem szept potrafi być krzykiem



Ania Sakowicz to kobieta o wyjątkowej wrażliwości, co daje odczuć czytelnikowi swoich książek, w których porusza tematy bliskie każdemu. W przypadku powieści Szepty dzieciństwa zgrabnie łączy teraźniejszość z przeszłością. Główną bohaterką szarpią demony przeszłości. Wciąż wspomina swoje napięte stosunki z matką, której nigdy nie rozumiała. Sama buduje zupełnie inne relacje z dziećmi. Jest otwarta na ich bolączki i chce dać im znacznie więcej, niż pozwala na to zasobność jej portfela, a stąd już krótka droga do problemów. Tych bohaterce nie brakuje. 

Brak pieniędzy. Szefowa kretynka. Mąż niezguła i ojciec pijak. A do tego wszystkiego przystojniak na horyzoncie... 

Moja ocena powieści Szepty dzieciństwa:

Ania Sakowicz namalowała słowami obraz kobiety, która, choć ma męża, to musi samodzielnie dbać o rodzinę. Autorce udało się uchwycić emocje towarzyszące każdej matce starającej się zapewnić swoim dzieciom jak najlepsze warunki do życia, a przy tym dokonać rozrachunku z przeszłością. Okazuje się, że łatwo się zatracić w dążeniu do tego, by sprostać oczekiwaniom wszystkich wokół. 

Szepty dzieciństwa to książka dla tych, którzy lubią historie mocno osadzone w rzeczywistości, które poruszają wrażliwe struny. Śmieszą, ale też dają do myślenia. To słodko - gorzka opowieść o życiu.

 

Komentarze

  1. Lubię powieści, które dają do myślenia, właśnie takie. Bardzo chętnie po nią sięgnę.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Drogi Czytelniku, dziękuję za odwiedziny. Będzie mi miło, jeśli po swojej wizycie pozostawisz tu kilka życzliwych dla mnie słów :)

"Marzenia Kaliny" - trailer

"W sieci uczuć" - trailer

"Odroczone nadzieje"-trailer