KSIĄŻKA CZY ADAPTACJA?

Pewnie ile osób, tyle pomysłów i odpowiedzi na pytanie, czy lepiej przeczytać książkę, czy obejrzeć adaptację filmową. Wcale nie uważam, że to źle. Jeśli mamy wiele możliwości, możemy wybrać to, co dla nas ma większą wartość, bo przecież w życiu chodzi o to, żeby było nam dobrze.

FILMOWA WERSJA KSIĄŻKOWYCH HITÓW


Nowe Horyzonty - blog















Wiele razy Czytelnicy czekali na premierę adaptacji filmowej swojej ukochanej książki, by skonfrontować swoje wyobrażenia o bohaterach z wizją scenarzysty i reżysera. Ja również bardzo czekałam, kiedy wreszcie obejrzę ekranizację jednej z moich ulubionych książek. Samotność w sieci to jedna z nielicznych książek, którą przeczytałam dwukrotnie, dlatego wyczekiwałam na film. I doczekałam się, a właściwie mocno rozczarowałam. Kompletnie nie odpowiadał moim wyobrażeniom. To zresztą nie był odosobniony przypadek, gdy film nie dorównał książce.


Film promocją książki

Rzeczywiście film może wypromować książkę, ma większe szanse dotrzeć do szerszej publiczności. Jednak dla mnie to są wciąż dwa różne teksty i czasem niewiele mają ze sobą wspólnego. Szczerze powiedziawszy, mocno bym się zastanawiała nad ekranizacją własnych książek. Obawiałabym się, że scenarzysta wprowadzi dużo zmian, a reżyser będzie chciał stworzyć swoją własną opowieść. Wiele książek w ten sposób straciło swój urok. Jeśli już bym się zdecydowała, to reżyser musiałby być wrażliwą osobą, która dogłębnie rozumiałaby moje przesłanie.

Czy macie film, który uznaliście za udaną adaptację powieści?


MOŻE CIĘ RÓWNIEŻ ZAINTERESOWAĆ:

Sztuka kochania - film 

Co oznacza 3D, czyli Romeo i Julia w Buffo


Miej serce i patrzaj sercem, czyli Niewidzialna wystawa

Komentarze

  1. Czytając książkę każdy ma swoje wyobrażenia, a ekranizacja to subiektywne przedstawienie tego co dla każdego jest inne i nie zawsze trafia w naszą wyobraźnię ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zdecydowanie książka. Rzadko kiedy adaptacja jest lepsza.

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo ciekawe zestawienie książek, lubię takie tytuły, lekkie, do przeczytania na raz... To jest coś zdecydowanie dla mnie. Bardzo dobre recenzje.
    Dodaję bloga do obserwowanych.

    http://recenzentka-doskonala.blogspot.com/2018/03/elizabeth-i-jej-ogrod-elizabeth-von.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę :) Zapraszam, sama również chętnie zajrzę :)

      Usuń

Prześlij komentarz

Drogi Czytelniku, dziękuję za odwiedziny. Będzie mi miło, jeśli po swojej wizycie pozostawisz tu kilka życzliwych dla mnie słów :)

"Marzenia Kaliny" - trailer

"W sieci uczuć" - trailer

"Odroczone nadzieje"-trailer