"PAPIEROWA DZIEWCZYNA" G. MUSSO - SUBIEKTYWNIE O KONKURENCJI

Kocham wiosnę i możliwość czytania, siedząc na tarasie. Musso znowu wziął w posiadanie moje myśli, sprawiając że czytanie znów mnie pochłonęło. Szkoda tylko, że nie mogę tego robić non stop. Cóż jeść też coś trzeba i zarabiać na utrzymanie. Chyba tylko dlatego nie zaczytałam się na śmierć. Dziękuję, kochana praco, że jesteś :)

CZYTAĆ NIE CZYTAĆ - PRACOWAĆ TRZEBA!


Subiektywnie o konkurencji - Aneta Krasińska

Pamiętacie, że moja przygoda z Musso zaczęła się dość niespodziewanie. Otóż pewnego dnia, ktoś mi przesłał okładkę książki, na której była ta sama modelka co na mojej okładce. Zaintrygował mnie ten fakt, dlatego sięgnęłam po książkę Uratuj mnie, która mnie nie powaliła na łopatki, ale wystarczająco zaciekawiła i tak się zaczęło. Później jeszcze przeczytałam powieść Ta chwila, którą uważam za absolutny hit, a dzisiaj opowiem o moich wrażeniach po przeczytaniu Papierowej dziewczyny.

Papierowa dziewczyna sprawiła mi problem

Powieść ukazuje historię twórczej niemocy Toma, który osiągnął ogromny sukces. Kobiety pokochały jego sposób pisania, który wypływał prosto z serca. Malował słowami, które czytelniczki spijały z jego ust i nagle koniec. nieudany związek z piękną, choć zimną kobietą sprawił, że Tom zamyka się we własnym świecie i nie jest w stanie napisać ani słowa. Życie prywatne całkowicie go przytłoczyło. Do tego doszły kłopoty finansowe, w które wpędził go przyjaciel - agent i klapa gotowa. Światełkiem w tunelu okazuje się młoda dziewczyna, która twierdzi, że właśnie wyszła z jego ostatniej książki i jest jedynie postacią fikcyjną, która żąda od niego, by powrócił do pisania i zmienił jej los. W zamian za to obiecuje pomóc Tomowi odzyskać narzeczoną. 

Moja opinia:

Nie lubię czytać książek z wątkiem mistycznym, dlatego zrobiłam duży wdech, gdy dotarłam do momentu, w którym Billiem oświadcza, że wyskoczyła z książki. Brzmiał to na tyle nieprawdopodobnie, że zwątpiłam. Fakt. Odłożyłam powieść na półkę i łypałam na nią od czasu do czasu. Jednak było coś, co mnie do niej ciągnęła. Chciałam wiedzieć, czy Billi okaże się wymysłem jego udręczonej psychiki pozostającej pod wpływem silnych antydepresantów czy może będzie efektem zgrabnie uknutej intrygi. Jak było w rzeczywistości, nie powiem, ale zdradzę, że dobrnęłam do końca i z dużą satysfakcją poznałam przygody bohaterów.

Książka dla wszystkich, którzy lubią ciekawe zwroty akcji i nie szukają mdłego romansu. 

Macie książki, które miło Was zaskoczyły i nie okazały się chłamem?



MOŻE CIĘ ZAINTERESOWAĆ:

URATUJ MNIE G. MUSSO

TA CHWILA G. MUSSO

Komentarze

  1. Musso ma swietne i gorsze książki. Papierowej dziewczyny nie czytalam, ale sporo ksiazwk juz za mna :-)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Drogi Czytelniku, dziękuję za odwiedziny. Będzie mi miło, jeśli po swojej wizycie pozostawisz tu kilka życzliwych dla mnie słów :)

"Marzenia Kaliny" - trailer

"W sieci uczuć" - trailer

"Odroczone nadzieje"-trailer